wtorek, 5 sierpnia 2014

pierwsze loty

Tak wyglądał pierwszy dzień Julianka poza klatką, z resztą gorąco przez niego wyczekiwany. Dałam mu niecały tydzień na zapoznanie się z klatką i przyzwyczajenie do nowego otoczenia i ludzi.Teraz do klatki wraca sporadycznie - na jedzenie i spanie (chociaż to bardzo niechętnie, jego ulubione miejsce do spania to bez wątpliwości karnisz, ale dla jego i mojego dobra jest przyzwyczajany do noclegów w klatce)





Julianek i jego pierwsza kąpiel :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz